SIEĆ REGIONALNYCH OŚRODKÓW DEBATY MIĘDZYNARODOWEJ






BIULETYN INFORMACYJNY RODM TORUŃ
WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA
GRUDZIEŃ 2016

27.12.2016 Niemcy skłonne zmienić politykę migracyjną

Po zamachu w którym tir wjechał w niewinnych przechodniów, który miał miejsce w Berlinie tuż przed świętami Bożego Narodzenia, partie koalicji rządowej zaczęli zastanawiać się nad zmianami, które uchroniłyby przed podobnymi wydarzeniami w przyszłości. Koalicjanci zastanawiają się nad tym, jakie przepisy wprowadzić, by przyznać organów państwa uprawnienia dające możliwość deportowania tych osób, których postawa jest niejasna.

Kanclerz Angela Merkel, która od dłuższego czasu jest krytykowana za politykę „otwartych drzwi” powiedziała, że nie wyklucza wprowadzenia nowych obostrzeń prawnych. Podejrzany o zamach Anis Amri z Tunezji, który miał 24 lata, starał się o azyl, a gdy mu go odmówiono uciekł. Po zamachu został zastrzelony we Włoszech przez tamtejszą policję. CSU zażądała dodatkowe uprawnienia dla policji i wywiadu po to, by mogły skutecznie inwigilować każdą osobę powyżej 14 roku życia. Natomiast osoby, które wykazują pewien radykalizm, służby mogłyby prewencyjnie ekstradować. Obecnie oblicza się, że takich osób może być 550.

Według sondaży niemieckie społeczeństwo, które tradycyjnie było przeciwne dodatkowym uprawnieniom dla służb w kontekście inwigilacji, obecnie zmienia swoje nastawienie i nawet 60% obywateli byłoby skłonnych poprzeć takie zmiany. Natomiast lider SPD wyszedł z propozycją, by osoby podejrzane o radykalizm były aresztowane – w ten sposób nie mogłyby uciec, tak jak zrobił to Amri. Kanclerz Merkel, która niedługo będzie ubiegała się o czwartą kadencję, nie ma obecnie poważnego kontrkandydata, który mógłby zagrozić jej pozycji.

Większość obywateli wciąż wierzy, że tylko ona jest w stanie rozwiązać najważniejsze problemy RFN. Tym samym to do niej będzie należało decyzja jak rozwiązać problem migracyjny.

Źródło: Kanclerz Angela Merkel, http://www.leadershipgeeks.com/angela-merkel-leadership/

27.12.2016 Tajwan ostrzega przed zagrożeniem ze strony Chin

Dnia 27 grudnia 2016 r. władze Tajwanu zaalarmowały opinię publiczną o zagrożeniu ze strony marynarki wojennej Chińskiej Republiki Ludowej. Władze Pekinu od pewnego czasu mają prowadzić szeroko zakrojone ćwiczenia na Morzu Południowochińskim. Ostatnie dotyczą szeregu okrętów, w tym lotniskowca, które w drodze na wyspę/prowincję Hainan mają niebezpiecznie blisko przepłynąć właśnie Tajwanu.

Należy zauważyć, że w ostatnim czasie relacje Tajwanu z Chinami uległy pogorszeniu. ChRL od lat nie uznaje niepodległości i traktuje Tajwan jak własną zbuntowaną prowincję. Minister obrony Tajwanu Feng Shih-kuan zapowiedział, że jego zachowa ciągłą bojową czujność. Morze Południowochińskie w ostatnim czasie staje się elementem ostrej rywalizacji państw regionu: Brunei, Chin, Japonii, Malezji, Filipin, Tajwanu i Wietnamu. Przez ten obszar przepływa bardzo duża liczba statków transportowych. Stany Zjednoczone na razie apelują o przestrzeganie prawa międzynarodowego.

27.12.2016 Rosja zaniepokojona amerykańskim planem dozbrojenia syryjskich rebeliantów

Jak donosi agencja Reutera, rosyjskie władze wyraziły zaniepokojenie bezpieczeństwem wojsk zaangażowanych w syryjską wojnę domową. Jest to spowodowane decyzją Stanów Zjednoczonych o ograniczeniu restrykcji w dostawach broni dla rebeliantów z Syrii – co ma być zawarte w rocznym budżecie polityki obronnej podpisanym przez prezydenta Baracka Obamę.

Dla Moskwy kluczowe okazało się umożliwienie dostarczania ręcznie odpalanych rakiet przeciwlotniczych. Rosyjskie zaangażowania opiera się właśnie na wykorzystaniu własnych sił powietrznych na rzecz prezydenta Bashara al-Assada. Natomiast Waszyngton wspiera siły rebelianckie, które dążą do obalenia wspomnianego przywódcy. Rzeczniczka rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych, Maria Zakharova zapowiedziała, że taka forma pomocy ze strony USA będzie traktowana jako „akt wrogi”. Jej zdaniem jakakolwiek pomoc udzielona rebeliantom, to w rzeczywistości pomoc dżihadystom. Sojusz sił antyrządowych i fundamentalistów islamskich zdaniem Rosji jest faktem i z tego powodu broń, która trafi w ręce tych pierwszych, w ostateczności trafi do tych drugich. Zaś podpisany budżet obronny to „mina” dla nowej administracji Donalda Trumpa i próba zmuszenia go do prowadzenia antyrosyjskiej linii.

26.12.2016 Turcy donoszą o masakrze 30 cywili w al-Bab

Tureckie kręgi wojskowe zaangażowane w operację Tarcza Eufratu, mającą na celu odrzucenie sunnickich fundamentalistów spod znaku Państwa Islamskiego i kurdyjskich bojowników od turecko-syryjskiej granicy, poinformowały o masakrze jaką ISIS dokonało na cywilach podczas ataku na miasto al-Bab. Atak bojowników na to syryjskie miasto miał na celu zastraszenie mieszkańców i uniemożliwić ucieczkę. Rebelianci i turecka armia od ponad czterech miesięcy oblegają al-Bab. Wciąż toczą się tam zażarte walki i trudno zweryfikować prawdziwość doniesień tureckiej armii.

26.12.2016 Arabia Saudyjska zbiera fundusze dla syryjskich cywili

Jak donoszą światowe agencje prasowe, Arabia Saudyjska rozpoczęła kampanię mającą na celu zebranie funduszy dla cywili, którzy cierpią z powodu pięcioletniej wojny domowej w Syrii. Przyjmuje się, że od początku konfliktu mogło zginąć 300 tysięcy osób, a połowa obywateli (około 11. milionów) została zmuszona sytuacją do opuszczenia swych domów.

Arabię Saudyjską uważa się za głównego zwolennika sił antyrządowych, które dążą do obalenia długoletniego przywódcy Syrii, Bashara al-Assada. Wojnę domową można też analizować w kontekście regionalnej rywalizacji. Z jednej strony Arabia Saudyjska wspiera rebeliantów, a z drugiej Iran i Rosja udzielają wsparcia syryjskiemu prezydentowi. Obecna kampania zbierania funduszy przez saudyjskie władze jest ściśle związana z ewakuacją tysięcy osób z Aleppo, którzy obecnie mieszkają w prowizorycznych domach, w niekorzystnych warunkach atmosferycznych. Obecnie są w tym rejonie niskie temperatury.

Rodzina królewska z Arabii Saudyjskiej, na czele z królem Salmanem bin Abdulazizm al- Saudem w celu pomocy Syryjczykom – utworzenie obozu i zapewnienie aprowizacji – podarowała 100 milionów riali saudyjskich, czyli 27 milionów dolarów amerykańskich.

Źródło: Salman bin Abdulaziz al-Saud, http://www.albawaba.com/news/saudi-king-due-visit-egypt-826118

25.12.2016 Izrael niezadowolony z rezolucji ONZ

Jak donosi agencja Reutera, państwo Izrael w związku z ostatnią rezolucją Rady Bezpieczeństwa Organizacją Narodów Zjednoczonych ma zamiar ponownie przyjrzeć się swoim relacjom z ONZ. Dotyczyła ona żądania wstrzymania izraelskiego programu osadniczego na Zachodnim Brzegu Jordanu. Premier Benjamin Netanjahu zapowiedział, że ta rezolucja będzie skutkować zamrożeniu relacji między jego państwem, a najważniejszą organizacją międzynarodową na świecie. Przyjęcie przez Radę Bezpieczeństwa ONZ wspomnianego dokumentu stało się możliwe w związku z faktem, że największy sojusznik Izraela, Stany Zjednoczone zrezygnowały z prawa weta, które mu przysługuje.

W piętnastoosobowym organie pięciu członkom tzw. stałym przysługuje prawo weta: Chiny, Francja, Rosja, USA i Wielka Brytania. Stany Zjednoczone od wielu lat wspierały Izrael i w przypadku niekorzystnych rezolucji zawsze stosowały właśnie weto. Tym razem tego nie uczyniły, co Netanjahu nazwał „haniebne”. Rezolucja przeszła 14. głosami Izraelski premier zapowiedział, że w ciągu miesiąca zostanie dokonana rewizja relacji Izrael-ONZ, a zwłaszcza izraelskie finansowanie instytucji ONZ oraz obecność tegoż państwa przy organizacji.

Premier powiedział również, że podjął decyzję o wstrzymaniu 30 milionów szekli – czyli około 7,8 milionów dolarów amerykańskich – dotacji dla pięciu ciał będących częścią systemu Organizacji Narodów Zjednoczonych. Nie podał jednak dokładniejszych informacji. Izraelski program budowy osiedli dla osadników na terytoriach obecnie zdominowanych przez Palestyńczyków, według wielu jest uważane za główny powód niekończącej się wojny na Bliskim Wschodzie. Chodzi o takie terytoria jak Zachodni Brzeg Jordanu i Wschodnia Jerozolima. Zdaniem władz Izraela, ich prawo do tych ziem związane jest z tym co zapisano w Torze.

23.12.2016 ECOWAS nie wyklucza zbrojnej interwencji w Gambii

Wspólnota Gospodarcza Państw Afryki Zachodniej ECOWAS, jedna z najważniejszych organizacji w tej części kontynentu, zrzeszająca 15 państw, nie wyklucza użycia wojsk senegalskich w celu rozwiązania politycznego kryzysu powyborczego w Gambii. Prezydent Yahya Jammeh, który przegrał ostatnie wybory prezydenckie, czyni wiele, by nie oddać urzędu – po tym, jak początkowo uznał wyniki wyborów, w późniejszym czasie zmienił stanowisko, oskarżając opozycję o fałszerstwo. Jeśli nie uczyni tego w przeciągu miesiąca, państwa ECOWAS dadzą zielone światło wojskom Senegalu, w celu „przywrócenia woli ludu”.

Jammeh skomentował te doniesienia krótkim oświadczeniem, że się nie przestraszy, a ECOWAS nie ma prawa ingerować w wewnętrzne sprawy Gambii. Obecny prezydent wniósł do Sądu Najwyższego o stwierdzenie nieważności wyboru jego kontrkandydata, Adama Barrowa, który powinien 19 stycznia objąć urząd. Obecny przewodniczący Komisji ECOWAS, Marcel Alain de Souza, najwyższego organu wspomnianej organizacji powiedział, że siły senegalskie są oczywistym wyborem – Gambia z trzech stron jest otoczona właśnie przez Senegal. Chodzi o wprowadzenie w życie woli ludu, a nie o kolejny konflikt zbrojny.

Prezydent Jammeh doszedł do władzy w 1994 r. i był oskarżany o łamanie praw człowieka. Od uzyskania niepodległości w 1965 r. z rąk Wielkiej Brytanii, Gambia nigdy nie przeżyła pokojowego przekazania władzy. Dnia 10 stycznia 2017 r. Sąd Najwyższy ma rozpatrzyć wniosek obecnej głowy państwa. (BBC).

23.12.2016 Rosja silna jak nigdy przedtem…

Jak donosi BBC, prezydent Federacji Rosyjskiej Vladimir Putin w dorocznej konferencji prasowej powiedział, że jego kraj jest silniejszy od każdego potencjalnego agresora. Jest to wynik prowadzonej modernizacji armii i wprowadzenia do uzbrojenia nowoczesnych pocisków nuklearnych. Jednocześnie powiedział, że wypowiedzenie przez Stany Zjednoczone w 2001 r. traktatu ABM (Anti-Ballistic Missile Treaty) o ograniczeniach systemów antybalistycznych, wprowadziło politykę globalną w „nowy wyścig zbrojeń jądrowych”. Tym samym amerykańskie działania były bezpośrednim impulsem do wdrożenia przez Moskwę projektów modernizacyjnych. Putin jednocześnie podkreślił, że w początkowym momencie tego procesu to USA były na czele.

W tym samym wywiadzie rosyjski przywódca odrzucił oskarżenia jakoby jego służby miały wykradać pliki z komputerów należących do Partii Demokratycznej w trakcie ostatniej kampanii prezydenckiej i tym samym wspierać Donalda Trumpa. Putin stwierdził, że przegrani zawsze szukają winnych na zewnątrz, a powinni poszukać między sobą. Nie jest tajemnicą, że amerykański prezydent-elekt i obecny przywódca Rosji darzą się pewną estymą.

21.12.2016 Bójka w kenijskim parlamencie

W ostatniej sesji kenijskiego parlamentu doszło do wymiany ciosów między członkami partii rządzącej, a opozycją – w mediach pojawiają się komentarze w stylu „izba chaosu”. Rządowy projekt dotyczący zmiany prawa wyborczego nie wszystkim się spodobał. Opozycja nie chciała dopuścić do rozpoczęcia parlamentarnej dyskusji.

Projekt zmian zakłada wprowadzenie ręcznego liczenia głosów podczas przyszłorocznych wyborów prezydenckich na miejsce obecnego elektronicznego. Zdaniem opozycji może to doprowadzić do próby sfałszowania wyniku samych wyborów. Kenijscy politycy znani są ze swego krewkiego charakteru.

21.12.2016 Turcja potwierdza ciężkie straty w walkach w Syrii

Jak podaje BBC, władze tureckie potwierdziły, że w walkach z Państwem Islamskim w okolicach miasta al-Bab zginęło 14 żołnierzy, a 33 zostało rannych. To największe straty armii tureckiej w ciągu jednego dnia od czasu rozpoczęcia operacji militarnej przez to państwo w Syrii. Starcia o al-Bab były elementem ofensywy mającej na celu przejęcie kontroli na północnym-zachodzie syryjskiego państwa.

Siły tureckie współpracowały z rebeliantami przeciwko fundamentalistom islamskim spod znaku ISIS. Dowództwo armii tureckiej podało, że w większości żołnierze ginęli z powodu działalności zamachowców samobójców. Nie ma w tej chwili sposobności zweryfikować informacji o stratach Państwa Islamskiego rzędu 138 zabitych bojowników. Intensyfikacja działań rebeliantów i sił tureckich wokół al-Bab wiąże się z przejęciem kontroli nad Aleppo przez siły prorządowe. Inny element, na który musimy zwrócić uwagę wiąże się z faktem, że al-Bab leży w odległości zaledwie 20 kilometrów od granicy turecko-syryjskiej. Na tym obszarze również Kurdowie chcieli podkreślić swoją obecność.

Czteromiesięczna ofensywa turecka ma na celu nie tylko usunąć zagrożenia ze strony Państwa Islamskiego, ale także osłabić wpływy kurdyjskie – ta wspólnota etniczna walczy o własne państwo. Według Turcji, jej siły są bliskie złamania oporu ISIS wokół al-Bab.

19.12.2016 Zamach w Berlinie

Według policji 12 osób zmarło, a wielu zostało rannych, po tym jak ciężarówka wjechała w tłum ludzi w zatłoczonej części Berlina. Służby porządkowe stwierdziły, że był to celowy atak i według wstępnych doniesień bezpośrednim sprawcą był obywatel Tunezji Anisa Amri. Niemieckie służby oferują 100 tys. euro za pomoc w odnalezieniu poszukiwanego mężczyzny. Wszystko miało miejsce na rynku Breitscheidplatz, niedaleko Kurfuerstendamm, która uważana jest za najważniejszą ulicę handlową w zachodniej części miasta.

Według powiązanej z islamistami agencji Amak, odpowiedzialność za zorganizowanie zamachu wzięło na siebie tzw. Państwo Islamskie.

19.12.2016 Andrei Karlov nie żyje

Ambasador Federacji Rosyjskiej w Ankarze, Andrei Karlov został zastrzelony przez tureckiego policjanta, prawdopodobnie w akcie protestu przeciwko zaangażowaniu rosyjskiemu w konflikt syryjski. Jak podaje BBC, zamachowiec został zidentyfikowany jako Mevlut Mert Aydintas – 22-letni członek policyjnego oddziału sformowanego w celu tłumienia zamieszek. Wydarzenie, które kosztowało życie rosyjskiego ambasadora odbyło się dzień po tym jak przez Turcję przewinęła się seria protestów przeciwko rosyjskiemu wsparciu udzielanemu syryjskiemu reżimowi Bashara al-Assada. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan powiedział, że zamach był prowokacją i miał na celu poróżnić dwa kraje. Rozmawiał o tych wydarzeniach z rosyjskim przywódcą Vladimirem Putinem i zapewnił, że próba poróżnienia nie powiodła się.

W telewizyjnym wystąpieniu prezydent Rosji powiedział, że akt miał na celu skłócić dwa państwa i opóźnić proces pokojowy w Syrii. W najbliższym czasie ma dojść do spotkania ministrów spraw zagranicznych Turcji, Rosji i Iranu w Moskwie, gdzie będą debatować nad wspólną polityką względem Syrii. Ambasador Karlov został zastrzelony podczas fotograficznej wystawy „Rosja widziana oczami Turków” – zamachowiec miał oddać 8 strzałów.

19.12.2016 Prezydent Filipin broni Chińską Republikę Ludową

Filipiński prezydent Rodrigo Duterte w wywiadzie jasno bronił Chiny przed oskarżeniami, iż najwięcej korzyści z handlu narkotykami ma Pekin. Zwrócił uwagę, że chińskie prawo antynarkotykowe należy do najsurowszych na świecie. Jednocześnie zdystansował się od pomocy w tej kwestii ze strony Stanów Zjednoczonych. Waszyngton przekazuje znaczną część pieniędzy na filipińskie programy zwalczania wpływów bossów narkotykowych.

Obecną wypowiedź Duterte wpisuje się w cały ciąg jego politycznych działań zmierzających do przybliżenia Filipin do chińskiej strefy wpływów.

19.12.2016 Christine Lagarde winna, ale bez kary

Francuski sąd uznał obecną szefową Międzynarodowego Funduszu Walutowego IMF, Christine Lagarde za winną zaniedbań, gdy była francuskim ministrem finansów w 2008 r. Sędziowie uznali, że jej próba znalezienia porozumienia jest zgodna z racją stanu, ale brak odwołania od wyroku trybunału arbitrażowego, która nakazał wypłacenie biznesowemu magnatowi Bernardowi Tapie kwoty 400 milionów euro to już zaniedbanie. Jednocześnie wzięto pod uwagę międzynarodową reputację oraz pozycję oskarżonej.

Jednocześnie zwrócono uwagę na „kontekst globalnego kryzysu finansowego” jako okoliczność łagodzącą. Te aspekty skutkowały uznaniem winy, lecz bez orzekania o karze. W normalnych okolicznościach Lagarde mogłaby spędzić nawet rok w więzieniu. Lagarde objęła funkcję szefowej IMF w 2011 r., kiedy to w niesławie i oskarżeniami o seksualne nadużycia odszedł Dominique Strauss Khan. Obecny wyrok i tak uznaje się za dalszą część problemów IMF.

18.12.2016 Nowy rząd Libanu

Prezydent Michel Aoun oraz premier Saad al-Hariri podjęli decyzję o sformowaniu nowego rządu Libanu, który będzie składał się z 30 ministrów wywodzących się z działających w tym państwie partii politycznych, reprezentujących wszystkie religie i wyznania tego państwa.

Obecna głowa państwa została wybrana na to stanowisko po ponad dwóch latach politycznej niestabilności, w czasie której nikt nie piastował najwyższego urzędu – w tym czasie premierem i po. prezydentem był Tammam Salam. Wybór Aouna to efekt porozumienia, w którym obecny prezydent w zamian za stanowisko zgodził się poprzeć al-Hariri na premiera oraz potwierdził silną pozycję szyickiej grupy Hezbollah w tym kraju.

Gebran Bassil to obecny minister spraw zagranicznych, który jest chrześcijaninem oraz sojusznikiem prezydenta. Z Ruchu Amal ministrem finansów pozostaje Ali Hassan Khalil, a przewodniczącym parlamentu Nabih Berri. Obecny premier przewodniczy sannickiemu Strumieniowi Przyszłości, a z tej samej formacji pochodzi minister spraw wewnętrznych, Nouhad Machnouk. Ministrem obrony został sousznik prezydenta, Yacoub al-Sarraf.


Źródło: Od lewej Prezydent Michel Aoun oraz premier Saad al-Hariri,
http://www.voltairenet.org/article152692.html

18.12.2016 Evo Morales chce powalczyć o czwartą kadencję na stanowisku prezydenta Boliwii

Jak donosi agencja Reutera, prezydent Boliwii Evo Morales dnia 19 grudnia 2016 r. zapowiedział chęć wystartowania w następnych wyborach, które zostały zaplonowane w 2019 r. Jak zostało zauważone, byłoby to sprzeczne z wynikiem lutowego referendum, w którym obywatele wypowiedzieli się przeciwko propozycjom zmian w ustawie zasadniczej. Jedna z nich umożliwiała ponowne ubieganie się o reelekcję Moralesowi, pomimo faktu, że dopuszczalny czas spędził na prezydenckim stanowisku.

Obecna boliwijska głowa państwa, którą sytuuje się na lewej stronie sceny politycznej, objęła urząd w 2006 r., a w 2014 r. rozpoczęła trzecią kadencję. Morales to pierwszy rdzenny Boliwijczyk, który objął tak wysokie stanowisko. Za najbliższego sojusznika i partnera Boliwii uznaje się Wenezuelę. Zgodnie z konstytucją, urzędujący prezydent może ubiegać się o tylko jedną reelekcję, ale w związku z faktem, że obecna ustawa zasadnicza wchodziła w życie dopiero 7 lutego 2009 r., tym samym pierwsza kadencja nie jest Moralesowi liczona. Obecna zapowiedź może świadczyć o tym, że prezydent ma plan: ponownie rozpisać referendum, lub zrezygnować przed upływem kadencji i w ten sposób dać sobie prawo do wystartowania w wyborach.


Źródło: Evo Morales, http://latindispatch.com/2016/02/22/morales-222/

16.12.2016 Filipiny poza amerykańską strefą wpływów?

Prezydent Filipin Rodrigo Duterte zapowiedział, że w najbliższym czasie uchyli umowę o rozmieszczeniu amerykańskich wojsk i sprzętu na terenie tego azjatyckiego państwa. Duterte powiedział: „Żegnaj Ameryko!”, oraz dodał, że nie potrzebuje amerykańskich pieniędzy. Jest to skutek krytyki Waszyngtonu wobec polityki Duterte względem narkotykowych bossów.

Stany Zjednoczone wyrażały niezadowolenie w związku z doniesieniami o pozasądowych egzekucjach osób odpowiedzialnych za handel narkotykami. Jednocześnie filipiński prezydent stwierdził, że sytuacja może ulec zmianie, gdy urząd prezydenta obejmie elekt Donald Trump. W 1998 r. władze Filipin podpisały ze Stanami Zjednoczonymi umowę o nazwie: The Visiting Forces Agreement (VFA). Zgodnie z nią, przyznano pewne przywileje amerykańskim żołnierzom uczestniczącym w operacjach humanitarnych i ćwiczeniach wojskowym. Jednocześnie Duterte stwierdził, że nie potrzebuje Stanów Zjednoczonych, gdyż Chiny są równie dobrym partnerem.

16.12.2016 Katastrofa budowlana w Nigerii

Według wstępnych analiz, kościół, który zawalił się 10 grudnia 2016 r., posiadał wiele wad konstrukcyjnych i nie było pozwolenia na budowę. Władze kilkakrotnie wydawały decyzję o wstrzymaniu budowania, lecz były konsekwentnie ignorowane. Według władz, katastrofa budowlana kosztowała życie 29 osób, natomiast inne źródła podają, że mogło zginąć nawet 160 osób. Dach kościoła w mieście Uyo, na południu Nigerii, zawalił się na wiernych, którzy przybyli, by uczestniczyć w wyświęceniu nowego biskupa.

Sam budynek nie był jeszcze ukończono, gdy odbywały się uroczystości. W Nigerii katastrofy budowlane niestety nie należą do rzadkości. Korzystanie z materiałów nie spełniających podstawowych standardów, czy niska jakość pracy muszą skutkować licznymi nieprawidłowościami. Te zaś są źródłem katastrof, które kosztują życie niewinnych ludzi.

16.12.2016 Hilary Clinton popiera tezę o możliwej ingerencji Rosji w przebieg wyborów

Pierwszy raz była kandydatka Partii Demokratycznej na urząd prezydenta, Hillary Clinton, zgodziła się z głosami sugerującymi, że Federacja Rosyjska mogła wpływać na przebieg kampanii i ostateczny wynik wyborów. Jako powód rosyjskiej interwencji podała jej krytyczne stanowisko względem rosyjskich wyborów prezydenckich z 2011 r. Sugerowała, że doszło wtedy do licznych nieprawidłowości. Innym elementem mogącym mieć wpływ na ostateczny wynik były działania Federalnego Biura Śledczego FBI związane ze śledztwem wokół maile kandydatki.

Na uwagę zasługuje fakt, że podczas spotkania dyrektora FBI Jamesa Comey’a z dyrektorem CIA, Johnem Brennanem, obaj zgodzili się co do tego, że Rosja mogła ingerować w przebieg ostatnich wyborów prezydenckich. Oficjalnie oskarża się Rosję o „zhackowanie” skrzynki pocztowej Clinton i jej głównych doradców. Clinton stwierdziła, że atak na nią podczas kampanii należy analizować w kontekście ataku na Stany Zjednoczone. W oficjalnej wypowiedzi, rzecznik Białego Domu oskarżył Vladimira Putina o związki a hackerskimi atakami. Według CIA, Putin miał działać na rzecz kandydata republikanów, zwycięzcę Donalda Trumpa. Na chwilę obecną brak jest konkretnych dowodów tych twierdzeń. Sam Trump uznał te rozważania za śmieszne i motywowane politycznie.

16.12.2016 Atak fundamentalistów w Burkina Faso

Dwunastu żołnierzy zostało rannych, a dwóch uznaje sięga zaginionych, w związku z atakiem fundamentalistów islamskich w pobliżu granicy Burkina Faso z Mali. Atakujący poruszali się samochodami i motocyklami, powiewając czarnymi flagami, korzystając z karabinów typu Kałasznikow oraz wyrzutni rakiet. Żołnierze patrolowali pogranicze, które położone jest na obszarach trudno dostępnych, przez co możliwość funkcjonowania różnych formacji jest mocno ułatwiona.

Do chwili obecnej, żadna grupa nie przyznała się do ataku, lecz znanym faktem jest, że na obszarze pomiędzy Mali, Nigrem a Algierią, silną pozycję ma Al-Ka'ida Islamskiego Maghrebu (تنظيم القاعدة في بلاد المغرب الإسلامي‎ AQIM). Do bardziej znanych działań AQIM należy zaliczyć zamach na hotel zamieszkały głownie przez cudzoziemców w stolicy kraju, Wagadugu, w którym zginęło 29 osób. O ataku poinformował obywateli osobiście prezydent kraju Rock Marc Christian Kabore.

16.12.2016 Gambia po wyborach prezydenckich

Dnia 1 grudnia 2016 r. miały miejsce wybory prezydenckie w Gambii. Urzędujący prezydent Yahya Jammeh uznał wyniki ogłoszone przez komisję wyborczą, która za zwycięzcę podała głównego kontrkandydata obecnego przywódcy państwa, Adama Barrowa. Pomimo deklaracji Jammeha o uznaniu wyników i pokojowym oddaniu urzędu, obecnie ustępujący prezydent czyni starania, by unieważnić same wybory. Elekt Barrow, pomimo prób przegranego oznajmił, że dnia 18 stycznia 2017 r. odbędzie się oficjalna inauguracja jego kadencji, bez względu na poczynania Jammeha. Jednocześnie zażądał od wszystkich stron politycznego sporu, uznania demokratycznego głosu obywateli Gambii.

Na uwagę zasługuje fakt, że siły bezpieczeństwa wierne prezydentowi przejęły kontrolę nad komisją wyborczą. Gambia od uzyskania niepodległości w 1965 r. od Wielkiej Brytanii, nie przeżyła spokojnej alternacji władzy. Sam Jammeh objął urząd w wyniku zamachu stanu w 1994 r., a wielu jego przeciwników było więzionych lub zostało zmuszonych do emigracji. W ostatnich wyborach ustępujący prezydent przegrał z budowlanym deweloperem o cztery punkty procentowe. Barrow wykluczył możliwość przeprowadzenia ponownych wyborów prezydenckich, jak również interwencję innych państw w celu ustabilizowania sytuacji.

15.12.2016 Chiny się zbroją

Niezależne organizacje amerykańskie typu think tank: Asia Maritime Transparency Initiative i Center for Strategic and International Studies, w jednym ze swoich raportów podnoszą kwestię instalowania przez Chińską Republikę Ludową dodatkowych systemów przeciwlotniczych i przeciwrakietowych na siedmiu sztucznych wyspach stworzonych na Morzu Południowochińskim.

Raport ten przez media masowe jest podkreślony w związku z publicznymi gwarancjami chińskim przywódców o braku politycznej chęci militaryzacji wspomnianych wysp. Jest to o tyle ważne, że chińskie sztuczne wyspy zostały zainstalowane na obszarze ważnych szlaków handlowych oraz terytoriach do których pretensje rości kilka innych państw. W odpowiedzi na raport Chiny tylko zakomunikowały, że wyspy zostały stworzone jedynie dla celów cywilnych, lecz naturalnym jest, że Pekin czyni starania dla zapewnienia ochrony oraz bezpieczeństwa.

Zwraca się szczególnie uwagę na wyspę niedaleko rafy Subi oraz Wysp Spratly. Już wybudowano na nich lądowisko dostosowane do wymogów wojskowych. Zdjęcia satelitarne wspomnianych think tanków pokazują wybudowane wieże radarowe, systemy obrony przeciwlotniczej i inne budowle wojskowe. Tym samym Chiny już są gotowe do ewentualnego militarnego starcia na Morzu Południowochińskim. Należy przyjąć, że celem Pekinu było stworzenie linii obrony przez ewentualnym atakiem na sam kontynent.

W oficjalnym stanowisku chińskiego MSZ, minister Geng Shuang powiedział, że nie rozumie całej sytuacji i samego raportu. Natomiast minister obrony Filipin Delfin Lorenza powiedział tylko, że raport wciąż jest analizowany i jeśli się potwierdzą informację, to będzie duży problem dla całego regionu. Filipiny najbardziej spierają się o granicę morskich interesów z Chinami. Inne państwo zainteresowane, Wietnam, nie wydało komentarza ale wiadomym jest, że relacje z Pekinem w tej materii nie należą do najlepszych.

Od samego początku należało się spodziewać, że specjalne instalacje na Morzu Południowochińskim określane mianem sztucznych wysp będą wykorzystywane dla celów militarnych. Tym samym polityka Pekinu wpisuje się w istotę nowej ekspansji terytorialnej. Poczynania Chin już skrytykowało Stany Zjednoczone, które bronią swojej strefy wpływów – wiele państw regionu chroni się pod skrzydłami Waszyngtonu w związku z ekspansywną polityką ChRL.

15.12.2016 Rosja „zła” na Stany Zjednoczone w sprawie Iranu

Minister Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej w wywiadzie dla agencji Interfax powiedział, że byłoby „niewybaczalnym”, gdyby porozumienie nuklearne wynegocjowane i podpisane przez Iran, nie zostało wprowadzone w życie. W tym samym wywiadzie minister obarczył winą za zaistniałą sytuację władze Stanów Zjednoczonych.

Sytuacja uległa komplikacji po tym, jak amerykański Kongres zaczął rozważać możliwość przedłużenia dotkliwych sankcji gospodarczych i politycznych przeciwko irańskim władzom o kolejne 10 lat. Ewentualny podpis prezydenta pod ustawą skutkowałoby wyrzuceniem do kosza wspomnianego porozumienia. Stanowi to poważny problem dla ustępującej administracji Baracka Obamy, ponieważ Donald Trump, który wygrał wybory, lecz do tej pory nie został zaprzysiężony, nie krył krytycznego stanowisko względem Iranu.

13.12.2016 Iran wznawia prace na energią atomową

Dnia 13 grudnia 2016 r. rząd w Iranie wydał dekret nakazujący naukowcom rozpoczęcie prac nad systemem statków morskich z napędem atomowym. Decyzja prezydenta Hassana Rouhani’ego jest skutkiem działań Stanów Zjednoczonych, które nie chcą ratyfikować porozumienia z lipca 2015 r.

Wspomniane systemy wymagają procesu wzbogacania uranu, a z tego etapu bardzo prosto iść dalej i m. in. zbudować bombę atomową. Czarą goryczy dla Teheranu było głosowanie w Kongresie i przegłosowanie nowych sankcji przeciwko Iranowi. Pojawiają się sugestie, że prezydent elekt Donald Trump jest przeciwnikiem porozumienia z Iranem i tym samym całego procesu znaszającego sankcje w zamian za rezygnację z aspiracji do posiadania instalacji nuklearnych, w tym broni atomowej.

13.12.2016 Trudne relacje USA z Arabią Saudyjską

W ostatnim czasie pogorszyły się relacje Stanów Zjednoczonych z Arabią Saudyjską. Ostatnim elementem tego procesu jest decyzja Waszyngtonu o ograniczeniu wojskowego wsparcia w postaci sprzedaży broni i uzbrojenia saudyjskiej koalicji działającej w Jemenie. Oficjalnie jest to podyktowane troską o dobro mieszkańców i obawą odnoście szybko rosnącej liczbie ofiar cywilnych. Zmianie mają również ulec plany reorganizacji lotnictwa Arabii Saudyjskiej.

Zdaniem ustępującej administracji Baracka Obamy, działania Saudyjczyków w Jemenie, które trwają 20 lat i pochłonęły około 10 tysięcy ofiar, skutkowały kryzysem humanitarnym i znacznymi niedoborami w zakresie aprowizacji. Tym samym prezydent elekt Donald Trump będzie miał nie lada zadanie znormalizować relacje Waszyngtonu z Rijadem. Faktem pozostaje, że pomimo tych drobnych aktów protestu, relacje Arabii Saudyjskiej ze Stanami Zjednoczonymi nadal pozostają priorytetem amerykańskiej geopolityki. Pomoc w zakresie wywiadu, czy bardziej specjalistycznego sprzętu, nadal będzie realizowana.

Bezpośrednią przyczyną interwencji Arabii Saudyjskiej w Jemenie było powstanie Huti oraz szereg incydentów przy granicy obu wspomnianych państw. Dla Arabii Saudyjskiej niedopuszczalne było, by w Jemenie ukonstytuował się twór polityczny ściśle współpracujący z Iranem. Zdaniem organizacji chroniących prawa człowieka działania Arabii Saudyjskiej w Jemenie można zaklasyfikować jako zbrodnie wojenne. Na obszarach, na których trwa konflikt saudyjska koalicja atakuje nie tylko cele militarne, ale także szkoły, fabryki czy szpitale.

11.12.2016 VMRO-DPMNE nieznacznie prowadzi w wyborach w Macedonii

Według wstępnych sondaży partia VMRO-DPMNE (Wewnętrzna Macedońska Organizacja Rewolucyjna - Demokratyczna Partia Macedońskiej Jedności Narodowej; натрешна македонска револуционерна организација - Демократска партија за македонско национално единство), na czele której stoi były premier Nikola Gruevski, nieznacznie prowadzi w wyborach parlamentarnych w Macedonii.

Nie ma jeszcze oficjalnych wyników, ale sondaże dają prawicowej VMRO-DPMNE 38,5% głosów. Socjaldemokratyczna Unia Macedonii (Социјалдемократски сојуз на Македонија SDSM) zajmuje drugie miejsce z wynikiem 36,3%. Na jej czele stoi Zoran Zaev. Jak możemy zauważyć sondażowe prowadzenie Gruevskiego jest nieznaczne i z tego powodu ostateczny wynik nie jest pewny. Lider VMRO-DPMNE został zmuszony do ustąpieniu w styczniu 2016 r. po upublicznieniu faktu nielegalnych podsłuchów i nacisków społeczności międzynarodowej. Sam Gruevski nigdy nie przyznał się do winy. Wybory były kilka razy przekładane w związku z protestami opozycji. VMRO-DPMNE przewodziło Macedonii od 2006 r. Obecnie pojawiają się opinie, że sam proces wyborczy nie przebiegał w uczciwej atmosferze.

11.12.2016 Kurdowie przyznali się do ataku w Stambule

Partia Pracujących Kurdystanu (Partiya Karkerên Kurdistanê PKK) przyznała się do dwóch ataków bombowych w pobliżu stadionu piłkarskiego Vodafone Arena w Stambule. W jego wyniku zginęło 38 osób, a kolejne 155 zostało rannych. Turecki rząd, ustami prezydenta Tayyipa Erdogana, już poprzysiągł zemstę.

Pierwsza bomba została ukryta w zaparkowanym samochodzie, a w drugim przypadku doszło do zamachu samobójczego. Drugą ważną organizacją kurdyjską organizującą zamachy bombowe są Sokoły Wolności Kurdystanu (Teyrêbazên Azadiya Kurdistan TAK). Intensyfikacja działań Kurdów wiąże się z aresztowaniem wielu działaczy kurdyjskich i tureckich a orientacji prokurdyjskiej, w związku z ich rzekomymi powiązaniami z wojskowymi, którzy kilka miesięcy temu próbowali zorganizować nieudany zamach stanu. Według władz 13 osób zostało zatrzymanych w związku z atakami bombowymi.

11.12.2016 Zamach bombowy w Egipcie

Jak donosi agencja Reutera, zamach bombowy w największej koptyjskiej katedrze w Kairze kosztował życie 25 osób i ranił kolejne 49. Wśród ofiar jest wiele dzieci i kobiet. Wszyscy przyszli do katedra na coniedzielną poranną mszę. Zamach bombowy to kolejny element, który znacząco osłabia władzę prezydenta Abdel Fattah al-Sisi.

Z jednej strony, jego gospodarcze reformy wzbudzają niezadowolenie najbiedniejszej części społeczeństwa. Z drugiej strony, zwalczanie Bractwa Muzułmańskiego odbywa się w sposób bardzo brutalny i wielu sympatyków Bractwa przebywa obecnie w więzieniu. A jeszcze z innej strony, prezydent musi poradzić sobie z powstaniem, które ma miejsce na półwyspie Synaj, a które zostało zainspirowane przez egipskie struktury Państwa Islamskiego.

W związku z coraz mniejszymi wpływami ISIS w Iraku i Syrii, egipski odłam może w najbliższym czasie uchodzić za największe zagrożenie bezpieczeństwa światowego. Zarówno Bractwo, jak i egipskie organizacje paramilitarne nawiązujące do islamu, zdystansowały się od ataku. Społeczność międzynarodowa potępiła atak.

11.12.2016 Socjaldemokraci wygrywają w Rumunii

Według wstępnych sondaży rumuńska Partia Socjaldemokratyczna (Partidul Social Democrat PSD) zwyciężyła w wyborach parlamentarnych, które odbyły się w niedzielę 11 grudnia 2016 r. Skala zwycięstwa jest tak duża, że PSD będzie miała idealną pozycję do przeprowadzenia rozmów koalicyjnych z możliwymi partnerami, którzy zajęli odleglejsze miejsca.

Same wybory odbyły się w cieniu licznych skandali korupcyjnych i protestów przeciwko właśnie PSD. Prawdopodobnie za zwycięstwem Partii Socjaldemokratycznej stoją jej duże i kosztowne obietnice o charakterze socjalnym. Według sondaży CURS-Avangarde i IRES na PSD oddać głos miało 46% obywateli, którzy poszli do urn. Na drugim miejscu znalazła się Partia Narodowo-Liberalna (Partidul Naţional Liberal PNL) z wynikiem 22%. Trzecia z kolei formacja zdobyła tylko 9,2%. Według analityków, realizacja wyborczych obietnic prawdopodobnych zwycięzców może być bardzo kosztowna dla budżetu kraju i w konsekwencji Rumunia może przekroczyć magiczne 3% PKB poziomu deficytu. Poza tym, lider PSD, Liviu Dragnea uważany jest za ewentualnego hamulcowego antykorupcyjnych reform. Dragnea już zapowiedział, że rozpocznie natychmiast rozmowy w wieloletnim sojusznikiem, którym jest ALDE – szacuje się, że może zdobyć 6% głosów.

10.12.2016 Impeachment w Korei Południowej

Dnia 9 grudnia 2016 r. południowokoreański parlament przychylił się do wniosku o impeachment, czyli odsunięcie z urzędu obecną głowę państwa, którą jest Park Geun-hye. Następnego dnia przez stolicę Seul przemaszerował tłum liczący okuło 200 tysięcy osób. Domagali się oni ustąpienia pani prezydent i zaakceptowania woli ludu przez sąd. Dalszy los Park Geun-hye jest obecnie w rękach 9 sędziów, którzy będą musieli podjąć decyzję w kontekście decyzji parlamentu i rozgorączkowanego politycznie społeczeństwa. P

W ostatnim czasie przez Koreę Południową przetoczyło się wiele protestów, a wszystko wiąże się z politycznym skandalem wokół właśnie południowokoreańskiej głowy państwa. W związku z zawieszeniem Park Geun-hye w pełnieniu obowiązków, jej uprawnie przejął urzędujący premier Hwang Kyo-ahn. Dla szefa rządu i p. o. prezydenta niewątpliwie ważne stała się pozycja gospodarcza państwa oraz postawa północnego sąsiada – Korei Północnej. Jak do tej pory w związku z kryzysem nie ma żadnych objawów niestabilności.

Na uwagę zasługuje fakt, że na 300 parlamentarzystów, aż 234 głosowało przeciwko Park Geun-hye. To oznacza, że ponad 60 posłów jej własnej partii było przeciwko niej. Sąd Konstytucyjny Korei Południowej ma teraz 180 dni na wydanie ostatecznego werdyktu, od którego zależeć będą losy prezydent. Jeśli Sąd Konstytucyjny przychyli się do wniosku parlamentu, będzie to pierwszy przypadek, gdy wybrany prezydent zostaje pozbawiony urzędu w tak niezwykłych okolicznościach - Park Geun-hye to pierwsza kobieta obejmująca najwyższy urząd państwa.

Formalnie pani prezydent oskarżona jest o to, że w porozumienie z inną osobą, przyjaciółką Choi Soon-sil, naciskała duże firmy, by te wpłacały pieniądze na jej fundację wspierającą działalność polityczny, w zamian za pozytywne rozstrzygnięcia. Sama Park Geun-hye nie przyznała się do winy, ale przeprosiła za zaistniałą sytuację oraz nieostrożność. Żadna z firm nie została oskarżona o żadne przestępstwo. W przypadku decyzji sądu o usunięciu, wybory muszą odbyć się w przeciągu 60 dni. Wśród obywateli są również jej zwolennicy, którzy na mniejszą skalę organizują protesty.

08.12.2016 Francuska lewica przez prezydenckimi wyborami

Zaskakujące wieści docierają znad Sekwany. Jak podaje agencja Reutera, jeden z najmniej lubianych prezydentów w ostatnich latach Francois Hollande nie będzie ubiegał się o reelekcję w wyborach, które są zaplanowane w 2017 r. Dotychczasowy lewicowy premier Manuel Valls dnia 6 grudnia 2016 r. zrezygnował ze stanowiska i zapowiedział walkę o nominację francuskiej lewicy podczas prawyborów, które odbędą się w styczniu 2016 r.

Według sondaży, Valls może liczyć na 50% wszystkich lewicowych głosów w prawyborach co dałoby mu nominację już w pierwszej turze. Tym samy wzrasta przewaga byłego premiera nad innymi potencjalnymi kandydatami. Pomimo tych wyników, starcie lewicowego kandydata z innymi może okazać się przykrą porażką. Lewicowy kandydat może nie wejść nawet do drugiej tury. Według sondaży w drugiej turze znaleźliby się kandydaci: prawicy konserwatywnej były premier Francois Fillon oraz skrajnej prawicy Marine Le Pen. W takim starciu Fillon obecnie pozostaje bezkonkurencyjny. Wśród lewicowych wyborców wciąż popularny pozostaje były minister finansów, obecnie niezależny politycznie Emmanuel Macron.

08.12.2016 Macedonia przed wyborami

Lider macedońskiej prawicy i były premier Nikola Gruevski, lider VMRO-DPMNE, zapowiedział walkę o zwycięstwo w zaplanowanych na 11 grudnia 2016 r. wyborach parlamentarnych. Wzbudza to poważny niepokój w Unii Europejskiej, która przyjęła strategię namawiania państw bałkańskich do reform w zamian za pomoc – lider wspomnianej partii na taką formę relacji się nie zgadza.

Gruevski przez prawie 10 lat przewodził Macedonii jako premier. Ustąpił dopiero w styczniu 2016 r. na skutek presji opozycji i UE w związku ze skandalem podsłuchowym obnażającym skalę korupcji w kraju. Dla Brukseli Macedonia jest ważna, gdyż przez nią przebiega jeden ze szlaków, którym podążają imigranci z Bliskiego Wschodu – z Turcji, przez Grecję, Macedonię, Serbię i Chorwację. Natomiast Gruevski to problem, który UE traktuje jako przykład rosnących tendencji autorytarnych na Bałkanach.

Pozycja Skopje jest lepsza, gdyż jej negocjacje w kwestii przystąpienia do zintegrowanej Europie utknęły w martwym punkcie. Negatywna postawa Grecji jest kluczowa. Z tego powodu, Gruevski może zostać przez Unię zaakceptowany zwłaszcza w kontekście współpracy przy kryzysie migracyjnym. W najnowszym dokumencie UE odnośnie perspektywy Macedonii podkreślono, że musi zostać zachowana niezależność sądownictwa i wolność mediów. Tym samym droga Skopje do UE pozostaje nadal otwarta pomimo niechęci do popularnego Gruevski’ego. Przewaga prawicy nad socjaldemokracją wynoszą ok. 12% według ostatnich sondaży.

08.12.2016 Atak hakerów podczas wyborów w Ghanie

Jak podaje BBC, podczas wyborów prezydenckich i parlamentarnych w Ghanie, które miały miejsce 7 grudnia 2016 r. doszło do niespotykane do tej pory ataku hackerskiego na stronę internetową komisji wyborczej. Atak miał polegać na umieszczeniu nieprawdziwych wyników wyborów na stronie internetowej – wciąż trwa liczenie głosów.

Według komisji strona działa już prawidłowo, a „fałszywe wyniki” powinny jak najszybciej zostać usunięte z wpisów na portalach społecznościowych. Na uwagę zasługuje fakt, że proces wyborczy jest krytykowany przez społeczność międzynarodową. Termin głosowanie był kilkakrotnie zmieniany, a wielu kandydatów zostało zdyskwalifikowanych. Same wybory odbyły się w dobrej atmosferze, ale w jednym okręgu musiano przełożyć głosowanie na 8 grudnia w związku z niedotarciem na czas materiałów potrzebnych do oddania głosu.

Obecny prezydent John Mahama, który walczy o reelekcję, ma godnego przeciwnika w osobie Nana Akufo-Addo. Przyjmuje się, że to między nimi rozstrzygnie się ostateczny wynik – w 2012 r. Mahama wygrał z Akufo-Addo różnicą głosów wynoszącą mniej niż 300 tysięcy. Żeby nastąpiło rozstrzygnięcie w pierwszej turze, jeden z kandydatów musi uzyskać co najmniej 50% ważnie oddanych głosów. Głównym tematem kampanii wyborczej był pogłębiający się kryzys gospodarczy w Ghanie. John Dramani Mahama, który ma obecnie 58 lat, do 2012 r. był wiceprezydentem. Wtedy to zmarł prezydent John Atta Mills, a Mahama dokończył jego kadencję. Następnie wygrał wybory i przez 4 lata przewodził Ghanie. Jego główną obietnicą było zwiększenie inwestycji w kraju i utworzenie nowych miejsc pracy. 72 letni Nana Addo Dankwa Akufo-Addo był ministrem sprawiedliwości i spraw zagranicznych w latach 2001- 2007. Obiecywał przywrócenie demokracji wielopartyjnej oraz budowę fabryki w każdym z 200 dystryktów. To jego trzecia próba zdobycia najwyższego urzędu w państwie.

W wyborach wystartowało 7 kandydatów i wszyscy podpisali pakt o uszanowaniu wyników. Niepokojące dane dochodzą jednak z pogranicza z Togo, gdzie doszło do niespodziewanych starć. Ostateczne wyniki wyborów mogą być znane w ciągu 2 dni.

06.12.2016 Premier Włoch składa dymisję

Premier Włoch Matteo Renzi zapowiedział rezygnację z zajmowanego stanowiska po tym, jak jego najważniejsza reforma, polegająca na ograniczeniu praw izby wyższej i przeniesieniu części uprawnień z regionów na władzę centralną, nie spotkała się z aprobatą obywateli w ogólnokrajowym referendum.

Na prośbę prezydenta Sergio Mattarella samo złożenie dymisji na ręce głowy państwa sam zainteresowany przesunął do momentu zatwierdzenia budżetu na 2017 r. Może to nastąpić już w bieżącym tygodniu.

06.12.2016 Zmiany nowego króla Tajlandii

Nowy król Tajlandii, Maha Vajiralongkorn Bodindradebayavarangkun (64 lata) dokonał zmian w radzie królewskiej, która ma kluczowy status w systemie politycznym. Usunął z tego organu kilka osób i na ich miejsce powołał trzech bliskich współpracowników – cała rada liczy 11 osób. Ten rządzącej od 234 lat przedstawiciel dynastii Chakri przyjął imię Rama X i jest synem zmarłego w październiku króla Bhumibola Adulyadeja.

Dokonane zmiany komentuje się jako sposób wzmocnienia władzy wykonawczej i podkreślenie stabilności kraju na rynkach finansowych zwłaszcza. Na uwagę zasługuje fakt, że krytyka monarchii w Tajlandii jest przestępstwem za które grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Rada królewska zw. Tajną Radą należy do najważniejszych organów w państwie – formalnie apolityczna.

Pomimo usunięcia trzech członków, w tym krytykowanego dyrektora odpowiedzialnego za nieruchomości korony, najważniejsze osoby pozostały na stanowisku, co uznaje się za kontynuację kierunku poprzednika. Na czele rady pozostał 96-letni Prem Tinsulanonda, były premier i dowódca armii. Kontrowersje wokół Tinsulanonda wiążą się z jego polityczną aktywnością, a zwłaszcza udziałem w zamachu, który doprowadził do odsunięcia od władzy rodzeństwo: Thaksina Shinawatra i Yingluck Shinawatra.

Źródło: http://www.slguardian.org/2016/12/kingrama/

06.12.2016 Problemy Pani prezydent Korei Południowej

Jak donosi agencja Reutera, powołująca się na źródła w Pałacu Prezydenckim w Korei Południowej, Pani prezydent Park Geun-hye zaakceptuje każdy wynik głosowania w parlamencie.

Południowokoreańska legislatywa ma w tym tygodniu podjąć decyzję w sprawie wniosku o impeachment głowy państwa. Jednocześnie Park Geun-hye nie zamierza ustąpić na skutek presji ze strony opozycyjnych formacji politycznych.

Żądania rezygnacji ze stanowiska wiążą się z istniejącym kryzysem politycznym związanym z niejasnymi relacjami świata biznesu z urzędnikami. Również w partii rządzącej rośnie opozycja przeciwko Pani prezydent.

Nieformalnie mówi się, że Park Geun-hye może sama ustąpić w kwietniu 2017 r., już po tym jak nastąpi uspokojenie wzburzonej opinii publicznej.


Źródło: http://www.neontommy.com/news/2012/12/south-korea-elects-first-female-president

04.12.2016 Włoski premier prawdopodobnie przegrał referendum

Według wstępnych sondaży referendum konstytucyjne we Włoszech zakończyło się niekorzystnie dla obecnego premiera Matteo Renzi’ego. Tym samym jego rząd może w krótkim czasie upaść, a Włochy czekać może kolejny polityczny kryzys. Według sondażowni Piepoli Institute/IPR przeciwko rządowym zmianom w ustawie zasadniczej zagłosowało od 54 do 58 procent uprawnionych, a za tylko 42-46 procent.

Również inne badania wskazują na zwycięstwo przeciwników zmian. Włochy to trzecia co do wielkości gospodarka Unii Europejskiej i ważny element składowy strefy euro. Niestety dotychczasowe działania polityków skutkowały znacznym zadłużeniem państwa. Jak podaje agencja Reutera, Renzi doszedł do władzy pod hasłem zmian. Był politykiem antyestablishmentowym, który obiecał poważne reformy i polepszenie życia w kraju. Poddana pod referendum reforma konstytucyjna miała być tego ukoronowaniem. Jednak dla wielu obywateli zmiany były zbyt skromne. Natomiast słowa premiera, iż w przypadku przegrania on ustąpi ze stanowiska skutkowało zjednoczeniem opozycji. Po referendum zapewne pojawią się głosy wzywające do przyspieszonych wyborów.

04.12.2016 Demonstracje w Brazylii

Przez całą Brazylię przeszły duże demonstracje przeciwko korupcji, która jest jednym z ważniejszych problemów w tym największym południowoamerykańskim państwie. Jednym z powodów ulicznych wystąpień była próba przeforsowania przez Kongres nowych przepisów, które umożliwiłyby postawienie w stan oskarżenia sędziów i prokuratorów.

Protestujący skandowali, że jest to próba zastraszenia osób ścigających korupcję. Już od dłuższego czasu Brazylia przeżywa polityczne trudności. Skandale korupcyjne stały za usunięciem z urzędu prezydenta Dilmy Rousseff i zastąpienia jej konserwatystą, Michela Temera. Na uwagę zasługuje fakt, że od objęcia urzędu w maju 2016 r., już czterech ministrów zostało oskarżonych o korupcję. Pod koniec listopada zarzuty usłyszał przewodniczący Senatu, Renan Calheiros. Okazuje się, że najbardziej korupcjogenny jest przemysł naftowy, który płaci spore łapówki za przychylność władz.

04.12.2016 Austria po drugiej turze wyborów prezydenckich

Austriaccy wyborcy dnia 4 grudnia 2016 r. po raz drugi wzięli udział w drugiej turze wyborów prezydenckich. Poprzednia druga tura miała miejsce w maju 2016 r. Do końca nie było wiadomo kto wygra, gdyż przedwyborcze sondaże nie wskazywały jednoznacznie potencjalnego zwycięzcę. Ostatecznie niewielką różnicą głosów zwyciężył były lider Zielonych, Alexander Van der Bellen.

Jako główny element powtórzonej kampanii przyjął straszenie wyborców sytuacją Wielkiej Brytanii po Brexicie. Ostrzegał, że wybór jego kontrkandydata doprowadzi do spadku znaczenia Austrii i pójścia tą samą drogą co Londyn. Już po ogłoszeniu wyników wyborów zapowiedział, że będzie proeuropejskim prezydentem otwartym na świat. Niejako drugi raz przegrywa Norbert Hofer z antyimigranckiej Partii Wolności Austrii. Nie są to jeszcze ostateczne wyniki – w tej kwestii musi wypowiedzieć się komisja wyborcza – lecz według sondażu firmy SORA, Van der Bellen zdobył 53,4% głosów, a Hofer 46,7%. Margines błędu wynosi 0,4%. Frekwencję oszacowano na 74%. Powtórzona majowa druga tura była związana z potwierdzonymi nieprawidłowościami przy liczeniu głosów.

Źródło: https://www.unzensuriert.at/content/006858-Staatsanwaltschaft-ermittelte-gegen-gr-nen-Unibeauftragten

02.12.2016 Niespodziewane zmiany w Gambii

Dnia 1 grudnia 2016 r. miały miejsce wybory prezydenckie w małym afrykańskim państwie, Gambii. Prezydent Yahya Jammeh, który rządził od ponad 22 lat, niespodziewanie przegrał wybory z kandydatem opozycji, Adama Barrow’em. W przemówieniu radiowym ustępująca głowa państwa uznała wyniki wyborów i zapowiedziała, że pomoże elektowi w przejęciu obowiązków. Jammeh był oskarżany o to, że dzierżył pełnię władzy, rządziła podstawie dekretów i pomijał kompetencje parlamentu oraz łamał prawa człowieka opozycji, n. p.: stosując tortury – zdaniem organizacji chroniących prawa człowieka.

W stolicy kraju, Bandżul wybuchły spontaniczne wiece i zabawy. Skandujący krzyczeli: Jesteśmy wolni! Nie będziemy niewolnikami nikogo! Według oficjalnych wyników komisji wyborczej, obecna głowa państwa z wynikiem 36,7%, musiał uznać wyższość dewelopera budowlanego i byłego ochroniarza, Barrow’a (45,5%). Zdaniem wielu komentatorów, pokojowe oddanie władzy przez obecnego prezydenta, który objął urząd przez zamach stanu, należy do wyjątków.

O wiele częściej przywódcy fałszują wyniki wyborów lub zmieniają prawo, by móc w nieskończoność dzierżyć władze. Na uwagę zasługuje fakt, że okoliczności wyborów nie napawały optymizmem. Sieć telefoniczna oraz Internet zostały zablokowane. Granice zostały zamknięte, a obserwatorom z Unii Europejskiej zakazano wjazdu. Elekt obiecał stworzyć szerokie porozumienie międzypartyjne, rezygnację po trzech latach sprawowania urzędu dla dobra demokracji, ożywienie zastygłej gospodarki oraz powstrzymania emigracji ekonomicznej do Europy.

02.02.2016 Włochy przed referendum konstytucyjnym

Dnia 2 grudnia 2016 r. premier Włoch Matteo Renzi wystosował odezwę do obywateli swego kraju. Wezwał ich, by wsparli zmiany zaproponowane w referendum konstytucyjnym. Dzięki nim Włochy mają stać się jednym z najważniejszych państw w Europie. Jak powiedział Renzi: Ta niedziela może zmienić życie naszych dzieci. Według agencji Reutera europejskie rynki finansowe oraz przywódcy wielu państw obawiają się, że w najbliższym referendum mogą zwyciężyć przeciwnicy zmian. Skutkiem może być zwiększenie politycznej niestabilności we Włoszech oraz pogłębieniem kryzysu w strefie euro.

W przypadku odrzucenia w referendum zaproponowanych zmian ustrojowych, Renzi obiecał rezygnację, którą złoży natychmiast na ręce prezydenta Sergio Mattarella. Zmiany dotyczą przebudowy dwuizbowego parlamentu, zmniejszenie pozycji Senatu, czyli wyższej izby, oraz przeniesienie części kompetencji władz regionalnych na poziom centralny. Zdaniem opozycji proponowane zmiany będą skutkować ograniczeniem demokratycznych instytucji kontrolnych oraz zachwianiem równowagi władz. według ostatnich przedreferendalnych sondaży, większość obywateli jest na „Nie” zmianom.

Odezwę Renzi’ego traktuje się jako ostatnią próbę ratowania trudnej sytuacji. Premier Włoch obiecał, że w przypadku zagłosowania „Za” przez większość uprawnionych obywateli, zawetuje budżet Unii Europejskiej i zmusi partnerów do zwiększenia finansowej pomocy dla włoskiego państwa w kontekście coraz większej ilości przybywających imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu.

Według niektórych analityków włoski prezydent bierze pod uwagę niekorzystny wynik referendum i może próbować przekonywać Renzi’ego do pozostania na stanowisku – ten już odrzucił pomysł ewentualnego udziału w rządzie technicznym. Do największego zwolennika odrzucenia proponowanych zmian, zalicza się komika i lidera populistycznego, antyunijnego Ruchu Pięciu Gwiazd, Beppe Grillo. W swoim ostatnim wystąpieniu powiedział, że Włochy utknęły teraz w błocie. Minister gospodarki Pier Carlo Padoan już od kilku dni próbuje uspokoić rynki finansowe. Sugeruje, że po odrzuceniu zmian w referendum okres „turbulencji” może potrwać góra kilka dni, a sama gospodarka nie jest zagrożona. Akcje włoskich firm tylko nieznacznie spadły w ostatnich dniach. Inwestorzy są obecnie dość ostrożni. Najwięcej Obwa budzi jednak stan włoskich banków, które w ostatnich latach sporo pożyczały, a teraz mają problem by ściągnąć długi. Ryzyko referendalne wiąże się z wycofaniem części inwestorów, niedoborem kapitału oraz bankructwem niektórych instytucji bankowych.



2016

BIULETYN INFORMACYJNY RODM TORUŃ
WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA W MIESIĄCU