SIEĆ REGIONALNYCH OŚRODKÓW DEBATY MIĘDZYNARODOWEJ






BIULETYN INFORMACYJNY RODM TORUŃ
WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA
WRZESIEŃ 2020

29.09.2020 Koronawirus: niepokojące dane



Źródło: Mapa zachorowan wg John Hopkins University,
https://coronavirus.jhu.edu /map.html, [dostęp dn. 29.09.2020]; This website is a resource to help advance the understanding of the virus, inform the public, and brief policymakers in order to guide a response, improve care, and save lives. All rights reserved.

Jak podaje BBC, który powołuje się najnowsze dane naukowców, liczba ofiar śmiertelnych pandemii koronawirusa/Covid-19 przekroczyła milion. Niestety kolejne państwa notują wzrost liczby zachorowań. Koronawirus staje się powoli stałym elementem naszego życia.

Zdaniem naukowców z Johns Hopkins University, prawie połowa przypadków śmiertelnych pandemii jest notowanych w trzech państwach: Brazylia, Indie i Stany Zjednoczone. Jednakże przyjmuje się, że oficjalne dane są zaniżone i trzeba je traktować jako minimalne. Najnowsze dane przychodzą 10 miesięcy po tym, jak pojawiły się pierwsze doniesienia z Wuhan, w Chińskiej Republice Ludowej ChRL, o nowym i groźnym wirusie.

Sekretarz Generalny Organizacji Narodów Zjednoczonych ONZ, António Guterres stwierdził, że przedstawione dane są „przykre” i stanowią „kamień milowy” w rozwoju obecnej pandemii. Zauważył też, iż nie powinniśmy tracić z oczu ludzkiego wymiaru tragedii. Każdy ze zmarłych był czyimś mężem, żoną, bratem, siostrą, etc., a nie numerem w statystyce.
Koronawirus pojawił się w 188 państwach na świecie. Zachorowało na Covid-19 ponad 32 miliony osób. Wiele państw wprowadziło ostre obostrzenia, by zahamować rozwój pandemii. Okazały się one nieskuteczne, zaś niektóre kraje przez „zamrożenie” zaczęło już odczuwać skutki recesji. Szczepionki jeszcze nie ma, choć prace trwają. Zanim będzie ona dostępna, według Światowej Organizacji Zdrowia WHO, zginąć może nawet 2 miliony chorych.

Według obecnych szacunków najwięcej przypadków śmiertelnych bieżącej pandemii jest w Stanach Zjednoczonych. Zmarło tam około 250 tysięcy chorych. Brazylia odnotowała 141 700 przypadków śmiertelnych, zaś Indie 95 500.

Ponad 20% wszystkich chorych jest w Stanach Zjednoczonych. Jest to ponad 7 milionów przypadków. USA drugą falę zachorowań notowały w lipcu. W sierpniu sytuacja się poprawiła, by pogorszyć we wrześniu br.

Złe dane przychodzą również z Indii. We wrześniu 2020 r. były dni, kiedy to notowano nawet 90 tysięcy nowych przypadków dziennie. Pomimo wysokiej liczby chorych – około 6 milionów – to jednak wskaźnik śmiertelności jest niski, pomimo dużej liczby ludności.

W Ameryce Łacińskiej najgorsza sytuacja jest w Brazylii. Odnotowano ponad 4,7 miliona przypadków zachorowań. Źle jest również w Argentynie, gdzie koronawirusa ma ponad 700 tysięcy mieszkańców.

Obecnie na całym świecie pracuje się nad szczepionką. Zanotowano około 240 potencjalnych preparatów. W badaniach klinicznych jest 40. Ze względu na postęp pandemii przewiduje się skrócenie procedur i po potwierdzeniu skuteczności przejście do dalszego etapu badań.

  
27.09.2020 Górski Karabach w ogniu



Źródło: Mapa spornych ziem,
https://pl.wikipedia. org/ wiki/ G%C3%B3rski _Karabach #/ media/ Plik: Location _Artsakh _en. png, [dostęp dn. 27.09.2020]; domena publiczna.

Jak podaje agencja Reutera, Republika Armenii wprowadziła stan wojenny i powszechną mobilizację w dniu dzisiejszym. Jest to pokłosie ostatnich starć w regionie Górskiego Karabachu, który stanowi oś sporu miedzy Armenią a Azerbejdżanem.

Górski Karabach to formalnie obszar Azerbejdżanu, który w większości zamieszkany jest przez Ormian. Ziemie te funkcjonują niezależnie, niczym państwo, jako Republika Górskiego Karabachu, lecz stanu tego nie uznaje żaden kraj na świecie. Ten niejasny status trwa od 1991 r. Samozwańcze władze Górskiego Karabachu również ogłosiły stan wojenny oraz powszechną mobilizację.

Obie strony konfliktu obwiniają się nawzajem o wywołanie granicznych starć, które już pochłonęły ofiary śmiertelne. Zdaniem Armenii, to Azerbejdżan dokonał ataku powietrznego i artyleryjskiego na wybrane cele w Górskim Karabachu. Zdaniem Azerów, ich działania były odpowiedzią na ostrzał Ormian. Wszystkie strony podają, że zanotowały ofiary śmiertelne tak wśród personelu, jak i osób cywilnych, lecz brak szczegółów i możliwości sprawdzenia informacji.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej, które od lat zajmuje stanowisko mediatora w tym konflikcie, wezwało obie strony do powtrzymania eskalacji konfliktu.
Armenia jest głównie chrześcijańska, zaś Azerbejdżan muzułmański. Na konflikt etniczny nakłada się religijny, co utrudnia rozwiązanie sporu, który trwa od lat.

Górski Karabach oderwał się od Azerbejdżanu zaraz po rozpadzie Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich ZSRR w 1991 r. W 1994 podpisano porozumienie pokojowe, lecz nie rozwiązało ono sedna konfliktu i obie strony oskarżają się o wszczynanie starć przygranicznych.

Armenia za sytuację obarcza Azerbejdżan. Ministerstwo obrony podało, że w związku z atakiem Azerów na Górski Karabach militarnie odpowiedziano, co skutkowało zniszczeniem trzech czołgów, zestrzeleniem dwóch helikopterów oraz trzech dronów. Premier Nikol Paszinian wprost napisał o inwazji Azerbejdżanu, przed którą należy się bronić.

Prezydent Azerbejdżanu odrzucił oskarżenia. İlham Əliyev stwierdził w odezwie do narodu, że zamierza bronić integralności terytorialnej kraju.

27.09.2020 Napięcie na Półwyspie Koreańskim



Źródło: Mapa Korei Północnej (czerwony)
i Korei Południowej (niebieski),
https://www.polgeonow.com/ 2013/04/ what- is-north- korea.html
, [dostęp dn. 27.09.2020]; Map by Johannes Barre & Patrick Mannion (CC BY-SA).

Nie od dziś wiadomo, że na półwyspie koreańskim istnieją dwa wrogo do siebie nastawione państwa: Republika Korei (Korea Południowa), oraz Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna KRL-D (Korea Północna). Stan ten trwa już od dziesięcioleci.

Ostatnio znów piszę się w mediach masowych, o wzroście napięcia między komunistyczną północą, a demokratycznym południem. Pomimo wielu wcześniejszych prób, w tym mediacji amerykańskiego przywódcy Donalda Trumpa, nie udało się załagodzić niesnasek.

Korea Północna dziś poinformowała, że szuka ciała południowokoreańskiego oficjela, który miał zginąć od kul żołnierzy. Dodała, że organizowanie kolejnych manewrów morskich, oraz wkraczanie na jej pas przybrzeżny, może skutkować dalszym wzrostem napięcia.

Władze w Seulu, stolicy Republiki Korei, oświadczyły dwa dni temu, że otrzymały oficjalne przeprosiny napisane przez północnokoreańskiego przywódcę, Kim Dzong Una. W przeprosinach można przeczytać, że śmierć południowokoreańskiego urzędnika, który zajmował się kwestiami rybołówstwa, była błędem, lecz źródeł należy szukać w fakcie, iż okręty Południa wkroczyły na wody Korei Północnej.

Korea Południowa przedstawiła jednak inną wersję wydarzeń. Jej zdaniem żołnierze Korei Północnej mieli mężczyznę zastrzelić, ciało oblać benzyną, a następnie wrzucić je do morza. Wszystko miało się odbyć w pobliżu morskiej granicy.

Prezydent Korei Południowej, Mun Jae-in zwołał na dziś radę ministrów. Wcześniej prezydencki Niebieski Dom (siedziba głowy państwa) wezwała sąsiada z północy do przeprowadzenia wspólnego śledztwa. Wezwano również Pjonhjang do przywrócenia wojskowych numerów interwencyjnych, wcześniej ułatwiały one bilateralne relacje w trudnych sytuacjach, a które zostały zerwane na początku 2020 r.

Północnokoreańskie media nazywają incydent „okropną sprawą”. Dodają jednak, że winnymi są sąsiedzi z południa. Źródeł należy szukać z operacjach morskich, w trakcie których naruszana jest granica. Wezwano Seul do zaprzestania organizowania prowokacji w formie wojskowych manewrów na spornym akwenie.

11.09.2020 Chińsko-indyjskie spotkanie w Moskwie



Źródło: Sporne granice Chin, Indii i Pakistanu, https://commons.wikimedia.org/ wiki/File :India_ Pakistan_ China_Disputed _Areas_ Map.png, [dostęp dn. 11.09.2020]; This file is licensed under the Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported license.

Do niezwykle ważnego spotkania doszło niedawno w Moskwie. Wysoko postawieni dyplomaci Chińskiej Republiki Ludowej ChRL oraz Republiki Indii mieli przedyskutować powody ostatnich napięć nadgranicznych. Obie strony zapowiedziały, że chcą przywrócenia „spokoju i pokoju” w bilateralnych relacjach. Stawką jest sporny obszar w Himalajach, do których pretensje roszczą oba państwa.

Szefowie dyplomacji zainteresowanych państw, czyli Wang Yi z ChRL oraz Subrahmanyam Jaishankar z Indii wczoraj odbyli spotkanie w Moskwie i uzgodnili pięciopunktowe porozumienie. Podstawowym elementem układu jest wycofanie przez strony swoich wojsk ze spornego obszaru, co winno w krótkim czasie zmniejszyć napięcie, które ostatnio mocno wzrosło.

Samo spotkanie odbyło się w cieniu dwóch innych ważnych wydarzeń: szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy oraz niestety starć na pograniczu indyjsko-chińskim w Himalajach. Obie strony uznały, że obecne napięcie nie jest w interesie zainteresowanych państw.

Uznano za najważniejsze wycofanie wojsk, gdyż są miejsca, gdzie punkty graniczne są od siebie oddalone o kilkaset metrów, co daje niestety sposobność na wyładowanie międzypaństwowych emocji. Miało dochodzić do oddawania strzałów w powietrze, co było sprzeczne z porozumieniem o nieużywaniu broni na spornych ziemiach.

Ostatnie napięcia były mocne, co było pokłosiem poważnych starć nadgranicznych. W czerwcu 2020 r. śmierć poniosło 20 żołnierzy indyjskich. Nie znamy strat po stronie ChRL. W 1962 r. wybuchła między tymi państwami poważna wojna i wielu boi się powtórki.

Od dłuższego czasu Indie informowały światową opinię publiczną o tym, że Pekin na spornych ziemiach gromadzi spore siły zbrojne. Nie pomagają również doniesienia medialne strony chińskiej. Rzuca się w oczy wojenna retoryka. Wprost publikowane są artykuły sugerujące konieczność prowadzenia rozmów bez odrzucenia możliwości militarnego rozstrzygnięcia sporu.

11.09.2020 Znów ten Brexit…



Źródło: https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=77691506, [dostęp dn. 11.09.2020]; This file is licensed under the Creative Commons Attribution-Share Alike 2.0 Generic license.

Brexit staje się powoli kolejnym cyklem historii spod znaku „Niekończących się opowieści”. Od czterech lat żyjemy faktem, że Wielka Brytania opuszcza struktury Unii Europejskiej, lecz by stało się to faktem, potrzebny jest „deal”. Znaczy: umowa. Tej natomiast wciąż nie widać.

Jak podaje agencja Reutera, Unia Europejska miała zintensyfikować działania w celu przyjęcia scenariusza „Brexitu bez dealu”, co znaczy: opuszczenia UE przez UK bez porozumienia opisującego relacje „po-brexitowe”.

Decyzja o tym, by w ogóle rozważać przyszłość Unii Europejskiej bez „umowy rozwodowej” z Londynem i bez Wielkiej Brytanii w unijnych strukturach pojawiła się stosunkowo niedawno. Jest to pokłosie ostatnio napiętych relacji na linii Londyn-Bruksela.

Zdaniem unijnych liderów fakt, że premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson nie ugiął się pod presją ze strony UE może zniweczyć czteroletnie negocjacje. Wprost mówi się o nieakceptowalnym ultimatum.

Zaczęło się od informacji podanej przez Wielką Brytanię, że zamierza ona złamać część umowy międzynarodowej podpisanej w styczniu 2020 r., a dotyczącej warunków Brexitu. Londyn uważa, że zamierza wyjaśnić te kwestie, które nie są jasne w umowie.

Zgodnie z umową, okres przejściowy ma się skończyć za cztery miesiące. Wtedy to Wielka Brytania ostatecznie wystąpi z Unii Europejskiej. W tym czasie muszą zostać wynegocjowane szczegóły przyszłej współpracy.

Jednakże próba zmiany przejściowego porozumienia ze stycznia spowodowała impas w obecnych rozmowach. Unia Europejska zażądała od Londynu zaniechanie złamania styczniowego porozumienia, ale brytyjski parlament jest ponad międzynarodowym prawem i w swoich decyzjach jest suwerenny.

Pascal Donohoe, który przewodniczy grupie ministrów finansów Eurostrefy stwierdził ostatnio, że jeśli Londyn chce dobrych stosunków z UE w przyszłości, to musi honorować podpisane zobowiązania.

Co ciekawe, obecny kryzys Londyn wykorzystał do polepszenia relacji z Japonią. Wkrótce ma zostać podpisane porozumienie, zgodnie z którym 99% brytyjskiego eksportu do Japonii ma być wolne od taryf celnych.

02.09.2020 Protesty w Bułgarii



Źródło: Premier Bułgarii, Bojko Borisow,
https://pl.wikipedia .org/ wiki/ Bojko_ Borisow#/ media/ Plik:B oyko_ Borissov _(crop_ 2019).jpg, [dostęp dn. 02.09.2020]; Attribution 2.0 Generic (CC BY 2.0).

Kilka tysięcy Bułgarów zgromadziło się dziś przed gmachem bułgarskiego parlamentu w Sofii. To największy protest od dwóch miesięcy. Po raz kolejny demonstranci wzywają do dymisji premiera tego kraju, którym jest Bojko Metodiew Borisow.

Temperatura zgromadzenia była tak wysoka, że szybko wybuchły zamieszki. Policja musiała użyć gazu pieprzowego. Kilka osób zostało aresztowanych. Protestujący w swoim arsenale mieli jabłka, jajka oraz śmieci.

Szef policji podkreślał brutalność demonstrantów. Miano kilkanaście aut policyjnych zdemolować. Poza tym, około 20 funkcjonariuszy doznało obrażeń w wyniku zetknięcia z nieznaną substancją.

Demonstracja została zorganizowana w związku z właśnie rozpoczynającą się sesją parlamentu, po przerwie wakacyjnej. Zgromadzeni nawoływali do powstania narodowego. Gniew społeczny został wywołany rządowymi przymiarkami do przeprowadzenia zmiany najważniejszej dla państwa ustawy, czyli konstytucji.

Zdaniem protestujących, premier ich kraju ma przyzwalać na nielegalne czyny korupcyjne, które przynoszą korzyści tylko najbogatszym. Wszystko kosztem praworządności. Bułgaria to jeden z najbiedniejszych członków Unii Europejskiej.

Po stronie demonstrantów stanął prezydent kraju, Rumen Georgiew Radew. Jest on przeciwnik zmian systemowych w Bułgarii. Wezwał również do dymisji premiera, który stoi na czele centroprawicowego rządu. Borisow zapewnił, że poda się do dymisji jeśli zostaną przeforsowane wybory parlamentarne i obwołanie zgromadzenia narodowego, którego celem ma być przyjęcie nowej ustawy zasadniczej. Wydaje się jednak, że premier nie ma wystarczającej liczby głosów w parlamencie, by ten plan mógł się ziścić.

Opozycja uważa, że obecne działania to próba utrzymania się przy władzy, pod pozorem przeprowadzenia zmian konstytucyjnych i wprowadzenia zasad związanych z praworządnością.

Źródło: Agencja Reutera.

 


2020

BIULETYN INFORMACYJNY RODM TORUŃ
WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA W MIESIĄCU



2019

BIULETYN INFORMACYJNY RODM TORUŃ
WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA W MIESIĄCU



2018

BIULETYN INFORMACYJNY RODM TORUŃ
WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA W MIESIĄCU



2017

BIULETYN INFORMACYJNY RODM TORUŃ
WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA W MIESIĄCU



2016

BIULETYN INFORMACYJNY RODM TORUŃ
WIADOMOŚCI ZE ŚWIATA W MIESIĄCU