Pielgrzymka Ojca Świętego Franciszka w dniach 5-8 marca 2021 r. była jedną z najbardziej doniosłych podróży papieskich ostatnich kilku lat. Papież Franciszek od lat zabiega o to, by chrześcijanie nie byli prześladowani i nie emigrowali z Bliskiego Wschodu.

W Iraku większość chrześcijan to katolicy wschodniego rytu. Papież podczas swojej pielgrzymski spotkał się z nimi w Bagdadzie w katedrze obrządku syryjskiego Matki Bożej Zbawienia. Świątynia ta była miejscem krwawego zamach terrorystycznego w 2010 roku, dokonanego przez dżihadystów. Zginęło wtedy 58 osób, a około 80 zostało rannych. Był to jeden z pierwszych ataków terrorystycznych nieznanego jeszcze wówczas szerzej tzw. Państwa Islamskiego, organizacji sunnickiej, zwalczającej też szyitów i jazydów. Franciszek był w najbardziej chrześcijańskim mieście Karakosz oraz w metropolii na północy Mosulu. Oba miasta były przez parę lat pod kontrolą ISIS, które zabijało, wypędzało, pobierało podatki od innowierców i niszczyło kościoły – przy ruinach jednego z nich modlił się w niedzielę papież. Odprawił także Mszę Świętą na stadionie w Irbilu dla ponad 10 tys. osób. Podczas pielgrzymki miały miejsce dwa ważne spotkania: w An-Nadżaf papież złożył kurtuazyjną wizytę ajatollahowi Alemu al-Sistaniemu, przywódcy irackich szyitów. Spotkanie miało wymiar historyczny i niewątpliwie wpłynęło na rozbudzenie nadziei na poprawę relacji między chrześcijanami oraz szyitami. Drugie spotkanie – tym razem w Bagdadzie – z premierem Mustafą al-Kazimi miało wymiar polityczny. Premier uznał spotkanie Franciszka z Sistanim za tak ważne, że ogłosił, iż na jego pamiątkę każdego 6 marca będzie w Iraku obchodzony Narodowy Dzień Tolerancji i Współistnienia.

O pielgrzymce oraz sytuacji chrześcijan w Iraku rozmawiał z red. Witoldem Repetowiczem - dziennikarzem prasowym i telewizyjnym, reporterem wojennym oraz analitykiem specjalizujący się głównie w tematyce bliskowschodniej, dr Jan Wiśniewski - koordynator Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Toruniu.